Jesienny relaks na tarasie – jakie ogrzewanie wybrać? – Drzwi Tarasowe | Przewaga systemu

Jesienny relaks na tarasie – jakie ogrzewanie wybrać?

Polska złota jesień bywa słoneczna i piękna. Ale nawet jeśli w ciągu dnia na dworze jest ciepło, popołudnia i wieczory są już chłodne. Nie znaczy to jednak, że wielbiciele wypoczynku na tarasie muszą z niego zrezygnować. Wystarczy tylko wybrać jeden z dostępnych na rynku sposobów dogrzewania tarasu, a wówczas długie wieczory spędzone w tarasowej strefie wypoczynkowej staną się prawdziwą przyjemnością. I będziemy mogli się nimi cieszyć nawet późną jesienią.

Aby spędzać po południu, a nawet po zmroku, czas na tarasie w jesiennych miesiącach, gdy temperatura powietrza spada zaledwie do kilku stopni, nie wystarczą już same zadaszenia, ochronne płoty z iglaków, czy ciepłe koce i miękkie poduszki na fotelach. Chcąc wypoczywać w komforcie na świeżym powietrzu, musimy zaopatrzyć się w dodatkowe źródła ciepła, które dogrzeją nas w ten chłodny czas. Gazowe parasole grzewcze, elektryczne promienniki, mobilne biokominki albo paleniska zaaranżowane w żeliwnych misach – jest w czym wybierać, by ocieplić taras.

Tarasowe parasole grzewcze

Gazowe parasole grzewcze popularność zawdzięczają kawiarnianym i restauracyjnym ogródkom. Wystawiane są tam już od wczesnej jesieni i przyjemnie ogrzewają biesiadujących gości. Nie są też rzadkim widokiem na przydomowych tarasach.

Urządzenia te wyglądem przypominają lampy, stożki, wieże, piramidy, grzybki lub słupy ognia. Wybierając wolnostojący parasol grzewczy, warto go dopasować do kompleksowej aranżacji tarasu, by stanowił z nim spójną całość i zainwestować w taki, który jest wykonany z grubszej stali. Należy także wziąć pod uwagę miejsce, w którym chcemy go postawić, pamiętając, że parasole są wrażliwe na wiatr. Gdy taras jest nieosłonięty, to ciepło płynące z tego rodzaju urządzeń grzewczych będzie mniej odczuwalne podczas wietrznych dni.

Gazowe parasole grzewcze są wydajne, jednak podczas swojej pracy emitują do atmosfery dwutlenek węgla. Jak ze wszystkimi urządzeniami zasilanymi przy pomocy gazu z butli, należy się z nimi obchodzić ostrożnie i nie zapominać o kontroli szczelności. Urządzenia te cechuje spora stabilność, ale na wszelki wypadek zostały zaopatrzone w systemy zabezpieczające, odcinające dopływ gazu, co może się przydać, gdyby się jednak przewróciły, np. podczas wichury (1). Tego rodzaju awaryjne rozwiązania mogą być pomocne także podczas niespodziewanego zgaśnięcia płomienia.

Efekt działania parasola gazowego jest odczuwalny po około 5 minutach od chwili włączenia urządzenia. W odróżnieniu od ogrzewaczy elektrycznych można je ustawiać w dowolnym miejscu tarasu, gdyż nie potrzebują zasilania z gniazdka.

Promienniki elektryczne

Innym rozwiązaniem grzewczym są elektryczne promienniki. Ten sposób ogrzewania przypadnie do gustu szczególnie miłośnikom ekologicznych rozwiązań. Zaletą promienników jest to, że są przyjazne dla środowiska i dla człowieka, nie wydzielają bowiem szkodliwych gazów(2), nie emitują promieniowania UV, więc nie mają także szkodliwego wpływu na skórę (3). Warto je umieścić w przestrzeni, w której spędzamy na tarasie najwięcej czasu, np. w miejscu, gdzie stoi ulubiony fotel czy kanapa albo w okolicy stołu, gdzie spożywamy posiłki.

Wybierając promiennik, dobrze jest zwrócić uwagę na jego klasę wodoszczelności „IP” – im wyższa, tym lepsza ochrona urządzenia, np. przed strugami wody. Promienniki zajmują mało miejsca, więc z powodzeniem wkomponują się także w mniejszy taras. Atutem tego rozwiązania jest też to, że działanie promienników jest odczuwalne od razu po ich uruchomieniu. A to oznacza, że można szybko rozkoszować się ciepłem. Szczególnie że grzejniki wytwarzają fale podczerwone, które ogrzewają osoby znajdujące się w ich zasięgu, a nie samo powietrze. A dzięki temu, że istnieje możliwość ukierunkowania wytworzonego przez nie ciepła na wybraną przestrzeń, a nie na cały taras, są dodatkowo przyjazne dla kieszeni (4).

A może biokominki?

Dobrym rozwiązaniem dla miłośników ekologii mogą być kominki zewnętrzne zwane biokominkami. Są to urządzenia grzewcze złożone z pojemnika na biopaliwo oraz obudowy, która ma za zadanie osłaniać ogień. Biokominki wykonuje się m.in. ze stali nierdzewnej albo ze szkła. Stosowane na tarasie, nie tylko pięknie się prezentują, ale także przyjemnie grzeją. Biokominki wolnostojące mają również tę zaletę, że po zakończeniu biesiadowania na świeżym powietrzu można je wnieść do domu i użyć ponownie, rozkoszując się nadal ich urokiem i nie martwiąc się przy okazji, że narobią szkód. Bioetanol, czyli paliwo roślinne, którym są zasilane, nie wydziela bowiem dymu, ani nie produkuje szkodliwej sadzy, a poza tym jest bezzapachowy. Ponadto w procesie jego spalania dwutlenek węgla wytwarza się jedynie w znikomych ilościach (5).

Biokominki można umieścić na posadzce tarasu albo postawić na stole, gdzie na pewno zostaną zauważone i docenione przez domowników i gości. Bo biokominki nie tylko grzeją, ale są również oryginalnymi ozdobami.

Spadek temperatur jesienią nie musi oznaczać końca atrakcyjnego spędzania czasu na świeżym powietrzu. Z dostępnymi na rynku źródłami ciepła chłód panujący na zewnątrz może okazać się dla biesiadujących na tarasie osób po prostu nieodczuwalny.

Wypoczywając w miłym towarzystwie i dogrzewając się na tarasie w jesienne wieczory, pamiętajmy jednak o dobrych zasadach związanych z oszczędnością ciepła, a więc – mówiąc wprost – o zamykaniu drzwi tarasowych, aby chłód nie dostawał się do domu i nie wyziębił wnętrza. Aby bez problemu dostać się z tarasu do domu przez drzwi tarasowe, warto wyposażyć je w odpowiednie rozwiązania. W przypadku drzwi podnoszono-przesuwnych typu HS może to być otwieranie ich przy użyciu zewnętrznego pochwytu. Innym rozwiązaniem ułatwiającym komunikację na drodze taras – drzwi tarasowe – salon może być czytnik linii papilarnych zainstalowany od strony zewnętrznej. Jeśli zaś drzwi tarasowe zaopatrzyliśmy w napęd podłączony do modułu sterującego (np. GU Controller IO) oraz centrali zarządzającej inteligentnym domem (np. TaHoma Premium), możemy otworzyć je też zdalnie, np. przy pomocy telefonu albo tabletu.